Świetlista godzina - Georg Trakl

Ch. F. Jalabert, Nimfy słuchające śpiewu Orfeusza, 1853
Świetlista godzina

Na pagórku flety grają.
Fauny z bagna strzygą uchem,
Gdzie w sitowiu się skrywają
Rozespane nimfy smukłe.

W lustrze stawu złoty motyl
Swoim się odbiciem cieszy,
W trawie rusza się powoli
Zwierzę, które ma dwa grzbiety.

Pośród brzóz Orfeusz tęsknie
Swą miłosną pieśń zawodzi,
Wpada w jego tony wdzięcznie
Żartobliwym trelem słowik.

Jeszcze palą Feba żary
Słodkie usta Afrodyty,
I owiany wonią ambry –
Mroczny płomień trwa godziny.

Georg Trakl
przełożył Andrzej Lam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz